Kolejna górka zdobyta przez naszego synka, jeszcze nie o swoich siłach i nóżkach ale na grzbiecie ojca i rękach mamy. Takie dni są dla nas radością i chociaż był to tylko spacer na ( nazywaną przez nas Górę Emerytów ) to już dziś wiemy że możemy zdobywać z naszym Bąbelkiem kolejne górki i pagórki. Już planujemy kolejną wycieczkę.