Cześc.. Po 3 miesiącach nieobecności ... Postanowiłam wejśc. Bardzo się smieniło. Nie tylko ja ale moje otoczanie. Rodzice znajomi a nawet PRZYJACIELE. Okazali się bezsilni i fałszywi. Nienawidze ich. Niech zdychają. JA IM NIE POMOGĘ. Kurwa mam dośc. Fizycznie i psychicznie. Konkretnie, Nie daje rady. JEBIE MNIE WSZYSTKO TROSZECZKĘ. Zaczynam byc jak najbardziej przekonana do wyprowadzki. Chce do taty, do Sylwi z którą mogłam pogadac o wszystkim. Tęsknie. Nie za nimi. Tylko za tymi co byli... Spierdoliłam nie jedną sprawę. Koleżanki mają ostre języki ;)))) Super, EKSTRA. Ale siatkówka roswiązuje problemy:) NO dobra kończe przynudzanie NARSON <3