Nie było mnie tu dłuższy czas, ale to dlatego, że ostatnio zbyt dużo się dzieje.
Stanowczo za dużo.
Nie widze co jest czarne, a co białe. Staram się wszystko jakoś wytłumaczyć i patrzeć z każdej możliwej strony, a czasami po prostu białe jest białe, a czarne czarne. I tyle. Proste rzeczy okazaly sie być najtrudniejsze.
Wolny weekend daaleko przed nami. Za tydzień mistrzostwa co dopiero teraz do mnie zaczyna dochodzic, a pozniej bedzie tylko gorzej.