Wracam z rodzicami z zakupów. Nie było kompletnie nic oprócz płaszcza na wiosnę. Zakochałam się w nim - czarny, prosty, taki jakiego szukałam. Ale mama mówi, że jest zbyt cienki na wiosnę, choć ja tak nie uważam. Ale trudno, może za jakiś czas znajdę coś lepszego. Na pewno znajdę.
Od jutra zaczynam uporządkowanie swoich spraw z B i zaczynam się odżywiać racjonalnie i ćwiczyć. Wczoraj rano krew znów ciekła mi z nosa. To chyba dało mi wiele do myślenia.