zaspane dzieci z samego rana. Zasnąć nie mogłem bo mnie nie przytuliłaś te miliony słów ktore mają taka cholerna wartość, mowisz nimi do mnie ciągle. Bo to już nie chodzi tylko o gesty to już się czuje i się widzi jak komuś bardzo zalezy na drugiej osobie. Widzisz to z boku, on tak na nią patrzy, a jak go zobaczyła prawie wylała piwo ktore trzymał w ręku. Ciągle cieszy się do niego, w koncu to 2 tygodnie, a moze i 3.. juz sama nie liczy, bo odlicza tylko dni kiedy znowu się zobaczą. Najgosze to jak ona zostaje w jego mieszkaniu a on wychodzi, jak to mowi zarabiać misia pieniążki dla Ciebie. I tak lezy w jego pokoju, miliony wspomnien z nim, nie ma go na codzien, tego łózka oczywiście, tej podłogi jaka ona inna niz ta u niego w mieście czy u niej w pokoju. Nigdzie nie jedziesz, powiedz papa chłopakom, jak wroce z pracy masz lezec tutaj i ja nie żartuje I płakać się chce jak ona juz wroci do swojego pokoju, miasta. i nie ma 157, nie ma tego mieszkania, jezu ono jest cudowne. A jej pokoj, a jej podwórko, ma tyle wspomnien. zaczynając od majówki, tego wieczoru kiedy on dał jej tyci nadzieji na lepsze zycie z nim, i te ogniska, nieograniczone godzinowo rozmowy pod gołym niebem na zimnej ziemi, pod kocami poduszkami, fochy, śmiechy, nie tylko we dwoje tam siedzili, było ich kilkoro, kazdy miał swoją historie z ta druga wtedy ''bardzo cie lubie'' osobą, teraz oni są para a tamta dwójka dalej siebie bardzo lubi. a dalej wakacje, rano 10, czekałem na ciebie na tym pierdolonym fejsie od rana, jedziemy na żwiry? to były fajne żwir, każde nawet te w deszcz, nawet te z tymi co sie bardzo lubili i lubią i innymi dalej najwspaniaszymi ludzmi, a kłócic to się lubi, szczegolnie on, niezrozumiale dla niej tłumaczyl to wszystko, juz miala chęć to zostawic w cholere, ale ale obiecalas mu tak jak on ci ze mimo wszystko nawet jako przyjaciele na zawsze. Nigdy Cię nie zostawie i 6 sierpna u niej pod orzechem to jest miejsce na wakcyjne miesca, namiot. nie raz zarzygany, miescił wiecej osob niż kiedykolwiek siedziało przy ognisku, tamtm wcześniej, litry picia, szlugów, nie jej oczywiscie, jego czy jej przjaciółek, bez ktorych to wszystko jakos tak nie grało by. tak czy siak, byla noc jemu się nie chciało iść do domu, jak przez całe wakacje, zostali sobie spac, lezec, nie wazne nie było mnie tam jaknym odelcialam po tym co usłszalam. to był jej najlepszy dzień w życiu, nie wspominajac ferii tego samego roku. niegdy ci tu nie powiem co on jej powiedział, ale coś co diametralnie zminiło ich dotychczasowe życie, jak sie domyslasz pewnie, on malo co nie zadusiał go ze szczescia, gdyby mogła wydarlaby się jak bardzo go tez i jak jest szczeslia, ale ze byla 3 w nocy to tak nie wypadało. on wiedział jak to zrobic zeby ona zapamietala t na zawsze, to nie ejst normlane, jak to tn ich cały zwiazek. ale co za duzo to nie zdrowo.
Ico jest teraz z nimi ?
Kochaja się najmocniej dalej, to już prawie 9 miesięcy, jest im cięzko dzieli ich 130 kilometrów, bilety nie sa tanie, ale wiesz co mimo tego wszystko to jest idelane, zbliza to kazdego do siebie, mowili ze to kniec jego chore fazy wykanczaly ja, ale to jak sie chce naprawic i się walczy to się odbudowuje to z dnia na dzien, i powstaje coś tak slnego że niedługo nic tego nie złamie. Jej zostało 4 lata do skonczenia szkoły, wprawdzie prawie 2 lata do 18 roku zycia, chodz i tak jej rodzice pozwalaja jej na duzo duzo, i za to on i ona ich kochają. tak koncząc, za kilka lat zobaczysz ich.. jak..
Jak bardzo trzeba być zakochanym, żeby po minucie od pożegnania już tęsknić.