Jakieś takie kiczowate z kamerki. Nie mam zdjęć. W dodatku zjebany humor mam już od rana. Czasami myślę, że lepiej poradziłabym sobie bez Ciebie. Mam Cię serdecznie dość. Twoje zachowanie jest nie do opisania. Powoli odpierdala mi i najchętniej zrzuciłabym Cię z wieżowca i patrzała jak lecisz w dół. Kurwa, laska działasz mi na nerwy nooo ! Nie myślałam, że kiedykolwiek będę tak myśleć. Ale nie podoba mi się Twoje zachowanie i rzekome ''poczucie humoru''. Zaczynam się kurwa cieszyć, że pod koniec gimnazjum się rozstajemy. Bo dłużej tego nie dałabym rady ciągnąć. I tak już te dwa lata to długo, ale dam radę. Taka próba aktorska. Udawanie, że wszystko między nami jest w porządku. Bo nie jest. Już od kilku miesięcy. Żałuję, że tak szybko podjęłam decyzję. Zjebałam całe życie. Wtedy było lepiej, a ja idiotka dałam się namówić. Cholernie żałuję. Teraz potrzebuje przerwy. Poukładam rozsypane klocki kurwa. I będzie dobrze... Już sama tego dopilnuje. Jeszcze raz się uśmiechnę do Ciebie i powiem jaka jesteś wspaniała. Co mi tam... No przecież Ty jesteś wspaniała. Kurwa, ja nawet nie potrafię porządnie kłamać. Nie, kurwa nie jesteś wspaniała. I nigdy nie byłaś. Udawałaś.