Na początku przepraszam że mnie tak długo nie było. Dużo się wydarzyło przez te dni.
Jak każdy wie były Święta Wielkanocy. Niby święta jak święta w Polsce. W UK miałam i nadal mam 'Wakacje' dwa tygodnie wolnego. Pojechałam więc do Polski. Ahh uczucie było zajebiste planowanie do wyjazdu itp. Na początku miałam awarie samolotu fajnie się zaczynało. 2 Godziny spóźnienia, ale to jeszcze nic! Przez tą awarię spóźniłam się na spotkanie z Przyjaciółmi. 2 dni stracone. Gdy nareszcie się z nimi spotkałam było zajebiście. 7 dni z nimi <3 Oczywiście były przypały, słit focie, zajebiste rozmowy itd. 10 dni w Polsce i nadszedł czas wylotu. Pożegnanie z tymi najważniejszymi. Płacz, wycie i fochy :/ Tak bardzo chciałabym jeszcze spędzic chwile z tymi niedojebami. Ale pojechałam do Polski z zamiarem 'MAKSYMALNEGO WYLUZOWANIA' Miałam robic co mi się podobało i tak właśnie było <3 Są wspomnienia :') Na szczęście już niedługo znowu zobacze te niedorypy!
DEDYKACJA DLA TYSI, MAJA I KUDZI KOCHAM WAS<3