Kwiecień od zawsze był najbardziej pokręconym miesiącem w moim życiu.
Ledwo się zaczął, a już zdarzyła się seria koszmarnych snów; osoby, których nie życzymy sobie w swoim życiu próbują nam o sobie przypomnieć i popsuć wszystko, co udało nam się zbudować. Ale nie, tak nie będzie.
Usunęłam z sieci możliwie jak najwięcej swoich śladów. Czas zacząć bardziej chronić swoją prywatność i zadbać o własne interesy.
Ironicznie to właśnie kwiecień będzie momentem, z którym wszelkie moje skrupuły znikną. Studia nauczyły mnie przede wszystkim tego, że w życiu trzeba mieć na względzie własny interes, dobro i walczyć o przetrwanie wszelkimi możliwymi sposobami. Życie, nawet w cywilizowanym świecie, od zawsze rządziło i zawsze rządzić się będzie odwiecznymi prawami natury. Zjesz, albo zostaniesz zjedzony.
Ja wreszcie stanę się tą, która będzie jeść i pilnować własnego stada.
Od zawsze starałam się czynić dobro i tak pozostanie, inaczej nie potrafię. Ale dobra będę dla tych, którzy na to zasługują.
A najważniejsze będą interesy mojej rodziny.