Mój pies z lata
NA przekór zimie...
coś jakoś niefajnie...
wczoraj z pkp w śniegu po kolana zapitalałam do domu ;/
dziś prawie nic nie napisałam na sprawdzianie, a na domiar wszytkiego zdeptał mnie dziś kucyk.
Ale jeszcze jakoś żyję...
no i nie ma mi kto doszydełkować dreda
...
ZIMO WYPIER*ALAJ !