Poszli na spacer. On jak zwykle żartował, a ona czula, że jest najszczęśliwsza? Nie... Że jest bardzo szczęśliwa? Nie... Że... Kipi szczęśliwością na długie kilometry, że kocha go tak, że rozrywa ją od środka, że będzie z Nim na długie długie lata. I będą jak księżniczka i księciu, którzy mają własną bajkę z naprawde szczęśliwym zakończeniem!
Kochasz moje wygłupy? - zapytał.
Nie!
Pytam się poważnie - zapytałpo raz kolejny.
No nie!
Dobrze będę poważny - powiedział, ale Jego kąciki podnosiły się z każdym krokiem do góry.
Uwielbiam Ciebie i Twoje wygłupy!!:*:*
Kocham!
Tylko obserwowani przez użytkownika miracleonland
mogą komentować na tym fotoblogu.