no i zaczęło się na poważnie.
całe szczęście, że wygrałam z USOSem i mam prawie idealny plan.
jak narazie nie jest źle.
już uwielbiam tych ludzi.
nawet trochę creepy pan z pracowni dziennikarskiej, który każe modlić się do Boga Google jest spoko.
wolne piątki to spełnienie marzeń!
oby było tak dalej.
teraz szykuję się na jutro.
a jutro.. pewnie dalej będę testować halloweenowe makijaże.
no nic.. lecę wszystko ogarnąć i do łóżka romasować z ekonomią.