Ołł na szczęście już za mną te męczące dni , chociaż jeszcze nic nie wiadomo co może się wydażyć :)
Dzisiaj wstałam po 5 i się przygotowywałam :( Wyszłam z domku lekko po 6 a wróciłam właśnie niedawno .
Muszę iśc się z leksza ogarnąć :)
Dzisiaj dziewuszki chciały gdzieś wyskoczyć ze mną ,ale uwierzcie,nie mam na nic siły naprawde .
Zaraz idę do wyrka i śpię :) Dobrze ,że jutro wolne .
Trzymajcie się ciepło:)
Pytania ? :)