Spostrzegł, że mu się przyglądam.
- Co? - zapytał, odrobinę zmieszany.
- Nic, po prostu coś sobie dopiero uświadomiłam. Wiesz, jesteś całkiem przystojny.
- Musiałaś się mocno uderzyć w tę głowę - stwierdził.
- Mówię serio.
- W takim razie, dziękuję. Czy coś w tym stylu.
- Nie ma za co. Czy coś w tym stylu.