witam ;)!
cos mnie dzisiaj tknelo, tyle razy probowalam juz sie odchudzac, jednak ciagle bez skutku, wytrzymywalam zaledwie kilka dni i znowu wracalam do moich niezdrowych nawykow zywieniowych.. dzis stanelam przed lustrem i sie przerazilam, pomyslalam tylko 'to nie jestem ja', 'o matko, ile ja przytylam od wakacji'.. powiedzialam sobie, ze od dzis KONIEC z tym.. od dzis zaczynam nowe zycie, zaczynam zdrowo sie odzywiac (nie, nie zamierzam sie glodzic jak niektorzy), zaczynam cwiczyc, chodzic na basen.. NIE MOGE NA SIEBIE PATRZEC! moj cel to -10 kg, zobaczymy czy sie uda ;)..
obecnie waze 62 kg przy wzroscie 163cm (wiem, wstyd sie przyznac, ze sie tak zapuscilam, ale co zrobic - jedzenie w biegu, fastfoody, itd). moim celem jest 52 kg, a jak sie uda to nawet 50 ;). wtedy bede czuc sie dobrze w swoim ciele ;).
dopiero zaczynam, poczatki sa najtrudniejsze i bylabym wdzieczna za jakiekolwiek wsparcie z Waszej strony ;).
wieczorem zrobie bilans tego co dzis zjadlam ;).
buziaki ;*!