Czesc sloneczka. Pisze do was ze szkoly, bo wciaz, nie mam internetu w domu.
Moja waga trzy dni temu doszla do 49 kilogramów co bylo dla mnie wielkim osiagnieciem. Niestety zawalilam tamtego dnia i zjadlam jakies 1200 kcal.
Wczoraj skoczyla do 49.4 i zeby spadla zjadlam tylko 390 kcal. Byly tez cwiczenia.
I co..? Dzisiaj wskazala 49.7. Jaki jest w tym sens?
Jak to dziala? Sa cwiczenia, jest malo kcal, wiec jakim cudem? Nie opilam sie woda, nie jadlam wczoraj ciastek, masa miesnio nie wzrosla tak gwaltownie. Zeby nie bylo... jestem po okresie, wiec mozna wykluczyc, ze to przez okres mi sie przytylo. Jak mam to rozumiec?
Pomocy!
Tesknie za wami :*