photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LIPCA 2012

Jednak wyjechałam, mimo tych wszystkich komplikacji. Każdy na moim miejscu by był zadowolony, ale ja nie jestem. Rok w rok, kiedy tylko przekraczałam austriacką granicę, miałam banana na twarzy. Cieszyło mnie spędzanie tutaj wakacji, całych dwóch miesięcy razem z mamą, której nie mam na co dzień. Dlaczego teraz mnie to nie cieszy..? Może i nie powinnam tego pisać, nie dawać znaku życia. Bo i po co? Ale czuję się z tym tak dziwnie źle i nie mam komu o tym powiedzieć. Muszę to z siebie wyrzucić.

 

Teraz mama ma wreszcie samodzielne mieszkanie (kiedyś w mieszkaniu każdy zajmował inny pokój, my miałyśmy jeden swój). Moim zdaniem aż za duże jak na jedną osobę. Wielki pokój, sypialnię z wielkim łóżkiem, fajny kibelek i łazienkę, małą kuchnie. Wiem, że powinnam się cieszyć wraz z nią, że nareszcie ma coś swojego ALE jestem zła. Ona widzi, że jestem smutna i pyta dlaczego się nie cieszę, co jest grane. Nie potrafię o tym powiedzieć. Nie umiem spojrzeć jej w twarz i bez łez powiedzieć co leży mi na sercu. Wiem, że to by ją zabolało. Jednocześnie dało do myślenia, ale pewnie i tak by nic z tym nie zrobiła. A może nawet uznała, że odkąd pojawił się On, to mi się zaczyna w głowie mieszać? Tak, jestem zazdrosna. Jestem wściekła i właśnie to do mnie dotarło. O co? O to, że ja muszę mieszkać w Polsce z dziadkami, w pokoju bez prywatności. Nie mieszkam w nowocześnie i ładnie urządzonym mieszkanku jak ona. Mój pokój jest ze starymi oknami, meble mam po jednej stronie stare - babcine, po drugiej swoje. Sufit mi pęka, niekiedy się sypie pod zasłonami, odrapane ściany ze schodzącą z nich farbą, mam w pokoju lodówke ze starego mieszkania i wiele innych rzeczy na szafach albo pomiędzy nimi, bo nie mamy ich gdzie umieścić. (zaraz po przeprowadzce, dostałyśmy od dziadków jeden pokój, w którym trzeba było wszystko umieścić) Przyzwyczaiłam się, że muszę w nim mieszkać, bo nie dany mi pokój z prawdziwego zdarzenia, dzisiejszych czasów. Kiedyś próbowałam poprosić o remont, ale nic z tego nie wyszło. To dodatkowe koszta, na które nie ma kasy. Poza tym, czego ja chcę? Co mi z remontu, kiedy mamy tylko jeden pokój. Nawet jeśli bym miała normalny, to gdzie umieścimy te wszystkie inne rzeczy? Nie ma gdzie.

 

... do czego zmierzam?

 

Kilka dni temu spotkałam się z Nim. Mieliśmy niewiele czasu na to, by pojechać w jakieś fajne miejsce i tam spędzić wspólnie czas. Siedzieliśmy więc 2h w samochodzie pod moim blokiem. Rozumiecie to? Kilka kroków stamtąd było niby moje mieszkanie, do którego go nie zaprosiłam. Było wtedy chłodno, padał deszcz. W normalnych warunkach zaprosiłabym go na głupią herbatkę, ale po prostu nie mogłam. Spaliłabym się ze wstydu. Boję się, że jeśli będziemy się spotykać, to w końcu zapyta dlaczego nawet go nie zaproszę. I co ja mu wtedy powiem, prawdę? Wykluczone! Jak to wygląda? Rodzice za granicą, a ja nawet nie mam normalnego pokoju.. godne politowania.

 

Wiem, że powinnam się cieszyć z mamą, że ma swój kąt. Zawsze tak właśnie było. Mało tego, czułam że każde nowe miejsce do którego się tutaj przeprowadziła jest nasze. Teraz czuję się obco. To nie jest już nasze, tylko jej. Ale jestem wściekła o to, że w Polsce nawet nie mam odrobiny tego co ona teraz. Nawet normalnego pokoju. Miejsca, do którego mogłabym kogokolwiek zaprosić nie wstydząc się. Nigdy nikogo nie zapraszałam, bo się wstydziłam. Pogodziłam z tym, że jest jak jest. Mówiłam sobie: "niktórzy mają gorzej a ja choć mam to co mam". Jakikolwiek on by nie był, to i tak go lubiłam. Zawsze to coś.. a teraz zaczyna mi to przeszkadzać. Mam już kilka lat. Chcę normalności, nie tego magazynu zwiącego się moim pokojem!

 

Dziewczyny, co ja mam robić?! :(

Komentarze

158cm65kg 16 mam. Ja też zawsze mówię ,że idę do koleżanki . Może ze 2 razy powiedziałam ,że idę spotkać się z kolegą (mieszka na końcu wsi , znają go i w miare lubią) to na to nic mi nie mówili, a więcej nic im nie powiedziałam , dlatego boję się powiedzieć dziadkowi a jeszcze przyprowadzić do domu huhuh... chociaz kiedyś jak wojna o Kamila była to dziadek powiedział ,żeby On tutaj przyjechał. więc chociaż trochę się tym pocieszam.
Takie komentarze są na prawdę śmieszne, słyszałam to ostatnio od babci , wtedy byłam zła ale śmieszy mnie to . żałosne ...
Fajnie ,że u Ciebie przynajmniej przyjmują do wiadomości , tez bym tak chciała . u mnie w domu jest tylko "ty jesteś za młoda na chłopaków ! ksiązki i uczyć się a nie chłopaki Ci w głowie" .. ; /
20/07/2012 11:06:05
striveforperfect Powinnaś porozmawiać z Mamą i dać jej do zrozumienia, że jesteś już prawie dorosła i chciałabyś mieć chociaż odrobinę prywatności. Myślę, że powinnaś jej powiedzieć o chłopaku. Powinna zrozumieć to, że nie masz go gdzie zaprosić bo pokoju w którym mieszkasz się nadzwyczajnie wstydzisz. Lub po prostu powiedz chłopakowi o swojej sytuacji rodzinnej. Powinien to zrozumieć i pokazać Ci, że masz w nim oparcie. Myślę, że szczera rozmowa z Mamą wyjaśni całą sytuację :)
18/07/2012 20:16:06
Junior cathysmile jeśli będzie chciał wejść do Twojego pokoju, to go zaproś. skoro potrafił siedzieć z Tobą przez dwie godziny a samochodzie to oznacza, że nie liczy się dla Niego miejsce ale Ty.
18/07/2012 15:39:16
zaczynamzyc Na prawde nie wiem jak Ci pomóc, rozumiem to bo sama kiedyś mialam jeden pokój z bratem... Ale powinnaś porozmawiać o tym z mamą, skoro ją było stać na nowe mieszkanie to powinna dac Ci na remont, porozmawiać z dziadkami o tym co Cie boli... Powiedz mamie to co napisałaś nam, co Cie boli, martwi z czym Ci żle i pomoże Ci rozwiązać te problemy
18/07/2012 15:30:00
chlopciara Moim zdaniem takie sytuacje tylko hartują człowieka ;) Może opowiedz koledze po prostu o sytuacji jaką masz w domu ? Bo jeśli cię naprawdę lubi będzie go mało to co interesować , a teraz pozostaje ci rozmowa albo nauka i kombinowanie żeby kiedyś po prostu samemu się dorobić na własny pokój , niestety ale takie jest życie , a ty żeby sobie poradzić musisz być silna !
18/07/2012 15:09:04
158cm65kg Wiesz co ... mam podobną sytuację .
No tylko ,że mam 2 pokoje ładnie urządzone , ale też nie mogę zaprosić chłopaka do domu.
Pokój mam ładny i wgl , ale dziadek ... dla niego jestem za młoda na chłopaka , nie mogę go mieć. a jakbym miała zaprosić Kamila i wziać go do pokoju sam na sam to chyba by go szlak na miejscu trafił ...
a mama za granicą .. w ładnym domku , ze swoją młodzieżową siostrą . pracuje , bawi się , imprezuje ... życie jak w madrycie . nie przejmuje się tak bardzo tym co jest tutaj w Polsce , a tu jest na prawdę źle. Bo samo to że babcia się ciągle czepia a ja nie mogę chłopaka zaprosić .-.- Mogłaby już zlecieć :(
Współczuję Ci , bo kilka lat (3) tez miałam tak ,że jeden pokój . i spali w nim wszyscy - zero prywatności , normalności .. nic .
teraz jest lepiej a i tak nie wiem co robić :(
Trzymaj się ! ;**;<
18/07/2012 15:04:59

Informacje o minus20kilo


Inni zdjęcia: Damme Carnival 2025! cherrykinnSzymon tezawszezle... maxima24... maxima24... maxima24Wiosna idzie....pozdrawiam. halinamTuż przed wschodem andrzej73Zamek Czocha purpleblaackSparta 2praga - Opava wroclawianinMalina lepionka