nie rozumiem niczego , nie rozumiem tego całego pierdolonego obłędu .

nie rozumiem jak można oszukiwać tak drugą osobe .

nie rozumiem jak można tak skrzywdzić ' najważniejszą ' osobe w swoim życiu .

ponoć najważniejszą , a może to też było kolejne kłamstwo ...

nie rozumiem po co utrzymywać co nie ma sensu przez kolejne kilka tygodni .

po co po raz kolejny zadawać komuś taki sam ogromny ból .

nie rozumiem jak mogłeś zrobić to ' swojej księżniczce '

jak mogłeś powiedzieć jej poprostu bez żadnego wyrzutu 

' nie kocham Cię , nie jestem z Tobą szczęśliwy '

jak mogłes mi  to zrobić ...

to JA zawsze byłam przy Tobie kiedy każdy pokolei nawalał .

to JA zawsze byłam za Tobą .

to JA zawsze wiedziałam co się u Ciebie dzieje .

to JA Ciebie zawsze pocieszałam .

to Ja zawsze Ci kibicowałam mimo , ze wiedziałam , ze nic z tego nie będzie .

to JA zawsze próbowałam Ciebie chornić .

a pomimo tego wszystkiego wybrałes innych , nie mnie .

zwyczajnie się ode mnie odwróciłeś .

i zachowujesz się jak ostatnia świnia .

mam ochote wykrzyczeć Ci wszystko w twarz .

myśle , że dobrze się teraz bawisz ..

kiedy na każdej imprezie pijesz do nieprzytomności .

a twoi ' najlepsi koledzy ' się z Ciebie poprostu śmieją .

mam nadzieje , że dobrze Ci z tym , ze zawodzisz wszystkie swoje bliskie osoby .

mam nadzieje , że dobrze się czujesz z tym , że tak bardzo złamałeś mi moje serduszko .

i wiesz co jest w tym najokropniejsze .

że ja nadal Cię tak samo cholernie kocham ...