Je je je ! Byłam wczoraj u lekarza. Wysiedziałam się w kolejce, ale u niego na szczęście raz dwa, bo śpieszyłam się do G. :) Zrobił mi usg, poruszał kolanem po czym stwierdził, że mogę skakać, tańczyć, grać i śpiewać. :D Wszystko bardzo dobrze, jedynie więzadło jest napuchnięte od przepracowania i łąkotki są takie, że może się coś do nich przyczepiać. :O Ale xo to znaczy to nie wiem... Mam jedynie uwazać i nie robić nic ponad siły, a dzisiaj już Killera Ewki zaliczyłam xD Tak z radości :) I bilansik piękny.
Aaa no i byłam u fryzjera :D Włosy ścielam z 15cm jak nie więcej.! Haha i jak wracałam strasznie lało, zmokłam po same majtki :D Ale świetnie jechać rowerem w taką ulewę.
Podsumowując 3 pozytywy z dzisiejszego dnia:
1. Super trening i bilans!
2. Ścięte i zdrowe włosy.
3. Fajna wyprawa rowerem w deszczu :P
Mam zamiar wyszukiwać w każdym dniu coś fajnego i zapisywać. :) Dołącz do mnie!
Dobranoc!:*