Przestańmy zazdrościć- inspirujmy :)
Dziś miałam okropny dzień w pracy, już myślałam, że się nigdy nie skończy. Jakoś jednak przetrwałam, a co najważniejsze przetrwałam dzisiejszy dzień na diecie. Jednej rzeczy tylko nie zrobiłam którą powinnam zrobić (czytaj. "ćwiczenia"). Ale zaraz się za to zabiorę. Wytrwałości!
Bilans:
śniadanie: 2 kromki sucharków z dżemem, kawa
II śniadanie: 2 plasterki łososia wędzonego, mandarynka
obiad: smażony stek z ryżem
kolacja: 2 kromki chleba razowego z dżemem
Wiem, że może to nie jest jakiś super bilans. Pewnie wiele z was byłaby z niego nie zadowolona. Ale w porównaniu z ilościami jedzenia jakie pochłaniałam wcześniej jest dobrze. Do jednego można się tylko przyczepić. Piłam dziś w pracy soki zamiast wody..No cóż. Oby jutro było lepiej. Oby było lepiej z każdym dniem.
Ćwiczenia:
-około 5 minut ćwiczeń na pośladki,
-50 brzuszków,
-15 minut rowerek stacjonarny
Wydaje mi się ,że z każdym dniem jest coraz lepiej. A może mi się tylko tak wydaje,.