Ehh...jak ja bym chciała móc się kiedyś pochwalić takimi postępami. Niezły progres ma dziewczyna. No ale...żeby mieć trzeba chcieć prawda? Tak więc, od dziś nie jem słodyczy (przynajmniej taki mam zamiar ;p). Rano stanełam na wage...jest gorzej niż myślałam. 65kg -,- jeszcze jakiś czas temu ważyłam ponad 10 kg mniej, czuje się okropnie. Dziś mam takie zakwasy w nogach, że boli jak chodzę.
Bilans:
-kawa z mlekiem, kromka chleba z twarożkiem i szynką,
-jogurt malinowy z otrębami i mandarynką,
-250ml rosołu, miseczka spagetti,
-jabłko i banan
+ około 1,5l wody
Ćwiczenia:
-5 min. rozgrzewka z Mel B,
-15 min. cardio z Mel B
(zrobiłam tylko 10 bo nie dałam rady ;p)
-10 min. pośladki z Mel B
-około 50 brzuszków
1- ilość dni bez słodyczy,
7- ilość dni do ważenia,
Powodzenia wszystkim,którzy też
starają się zgubić to co zbędne ;)