To tak, jakby w jednej chwili cały Twój Świat, wszystko w co wierzysz, wszystko, co wydawało się nienaruszalne usuwało się spod nóg, znikało i wtedy nie wiesz już, co tak naprawdę jest ważne...
Coś, co boli bardziej niż zawody 'miłosne', niż porażki, które wydawały się tak wielkie, niż wstyd, zazdrość, niż...wszystko.
Post Scriptum
W. ;)