uch.. tak się złożyło, żem przez czas jakiś funkcjonowała w niebycie.
niebyt ten odbił się niestety negatywnie na mojej skromnej twórczości...
jeździłam, zwiedzałam i uspołeczniałam się. w tak zwanym międzyczasie remontowałam swoje lokum. a tu:
PUSTKI
więc pokutę czyniąc, zachęcam do nabycia tych oto kolczyków.
materiały doń: kostki gitarowe nabyte w Krakowie + takie cośtam z domowego przybornika.
pozdrawiam
(pojawię się oby za tydzień, po powrocie z Bachotka)