ej, a jutro juz koniec wakacji.. a wlasciwie juz dzis.
tegoroczne byly swietne. miesiac w anglii - nie powiem, ze bylo nudno, bo bylo co robic :P w koncu tez towarzyszyla mi wtedy wazna dla mnie osoba :) kolejny miesiac - melanzowanie w sworach (kuhrdee! :D), spotkania z przyjaciolmi, a na koniec oblezenie chojnic i biesiada z innymi bractwami. te wakacje byly prawie idealne, bo w ciagu nich moje zycie obrocilo sie o 180o. ale jest dobrze. zawsze przeciez jest dobrze.
dziekuje tym, z ktorymi swietnie bawilam sie przez cale wakacje. zarowno w pierwsza czesc wakacji, jak i w druga. tym, ktorzy spotykali sie ze mna oraz tym, ktorzy dotrzymywali mi towarzystwa na gg :P
dziekuje rowniez Tobie,
za wspaniale chwile razem,
mam nadzieje, ze sie domyslisz.