Ten list zacznę tak :
słyszałam że jesteś mym wrogiem,
i że życzysz mi źle więc ja też źle życzę tobie.
Co to kurwa za leszcz, co oczernia bez powodu
i chce cię widzieć na dnie bo sam puka w nie od spodu.
Niech zgadnę to zazdrość, chciałbyś być w moich butach
tylko poproś suko dostaniesz w gębę fiuta
Tera post scriptum byłeś, będziesz zawsze nikim
nie wymawiaj na daremne liter mojej kliki.
Skurwysynu psi oddechu bez pośpiechu
jeszcze się spotkamy ty podczłowieku.
Jeszcze się spotkamy i jeszcze zobaczymy
Jaką trudność wtedy sprawi ci przełknięcie śliny.
Jeszcze się spotkamy i wtedy ci wyjaśnię ile
dla mnie znaczą kurwo twoje baśnie.
Sam zrozumiesz wszystko, opluty na glebie
Tera raz, dwa, trzy tak do ośmiu piszę wersy
list do wroga piszę, piszę list tak zwany śmierci.
Śmierdzi tu coś, siostro na bank ty i twoja grupa
kiedy wszy takie jak ty przede mną idę jak po trupach.
Nikomu źle nie życzę lecz ty jesteś wyjątkiem
te słowa sprawią ze zatańczysz jak oblana wrzątkiem.
I dodam jeszcze jedno szacunek to świętość,
nie szanujesz dobrych ludzi to zapłacisz za to gębą.
Kurwo nie wziełaś do serca ostrzeżenia
to teraz rozkminiaj co masz do stracenia.
Pobawimy się, ja będę kłusownikiem, ty sarenko
wpadłeś już jak debil we wnyke teraz czekaj na mnie
lub zdychaj powoli w końcu cię dojadę i nauczę pokory
nie chodzi o fakt lecz chodzi o zasadę,
dostaniesz karę chuj na ciebie kładę.
Teraz coś ci powie dobry człowiek od kilosa :
pieniążki za nie upierdolić palce można
znasz to tylko z filmu nie znasz takich ludzi
więc po co się wpierdalasz tam gdzie ktoś cię nie lubi.
Miasto całe świeci od staników, leszcze z wypizdowa
którzy za kapustę podatników podkręcają matką
dzieci ile zakładów tracisz, orient zyskujesz wyrok
kurewskiego składu.
Ej ty śmieciu! Piszę ten list do ciebie
leżysz mi gruby kwit i udajesz, że nic nie wiesz.
Traktowałam cię jak kumpla ty byłeś zwykłą szmatą,
choć mijają dni i lata wiedz, że zapłacisz za to.
Dopadną cię demony przeszłości, są jak bękarty wojny
i nie znają litości, będziesz wołał SOS lecz to będzie
niemy krzyk utoniesz w potoku własnych łez
nie mając nic.
W mordę jebany pedale ty z charakterem kurwiska
potencjał zero jak dziwka, ksywa podobna do psiska
i nie tykając nazwiska piszę to z czystym sumieniem
takich jak ty kurwo powinno się ubijać kamieniem.
Obrażasz za plecami jesteś twarda figura
bez zasad przypałowiec nie człowiek a rura.
Zwyczajna skóra, która kary bardzo szybko się doczeka
Tu nie ma miejsca dla ciebie zakłamana szmato
mentalny amator ,marny z ciebie aktor.
Zaprzeczasz faktom obce są ci zasady bez
charakteru kurwa kurwo aż do przesady
nie masz blokady, czuje kłamstwo jak się
odzywasz, leżysz trochę sosu i wciąż się ukrywasz
długo cię nie widać zapierdalasz kanałami
jebać cię farmazonie, to tyle słowami.