miesiąc rozłąki robi swoje. trudno...
wakacje pod patronatem mega melanżowych dni :D
Ann, nie nadajemy się na dawców płuc, oł noł :))
ostatni week spędzony zajebiście miło. Przypadkowy BB, a potem Szczecinek- kawalerski ;D pan młody przed oddaniem sprawdzony, oł jeea :D:D
drugi rok z rzędu kawalerski z tymi samymi :D grunt, że Seba jeszcze się nie wybiera do organizacji ;*
spojrzenie konduktorki o 4 rano na widok wtaczającej się do pociągu imprezy- bezcenny. Jeszcze raz przepraszamy!! ;))
Mr. Badger, I miss you! ;**
że też musiał odwrócić to skrzydełko.