przez ostatnie dni czuję się prawie jak jakiś 'vampire' bądź coś w tym gatunku, odżywam tuż po zmroku, kiedy słońce i cały ten skwar chowa się za horyzontem. Nie wiem po jaką cholerę ludzie wychodzą przed 19 z domu w taką pogodę. Kilka razy próbowałam i kończyło się to tym, że ktoś musiał mnie wyciągać siłą z klimatyzowanego sklepu ;) A ja przecież tylko przeeeeeciągałam do pół godziny zakupy w osiedlowym markecie ;)
czekam, czekam i nie mogę się doczekać!
BB aż prosi się o odwiedziny.
P. również ;*
wiem czego mi dzisiaj brakowało, drinków z palemką. wpadła Ann to i palmy w szklankach były ;))
'majówka z moim Czerwonym Kapturkiem' ;** - jakby mnie wyciął to zdjęcie byłoby cudne ;)