"Nadzieja jest pierwszym krokiem na drodze do rozczarowania."
Słowa mojej koleżanki... Cholernie mądre i słuszne. Człowiek pastwi się nad jakąs sytuacją, cieszy się chwilą, myśli, że może w końcu będzie szczęśliwy, BO wszystko na to wskazuje a tu... brzydko powiem: PIZDA. Jak człowiek jest długo sam, przez długi czas nie ma wokół niego czułości i wsparcia, i nagle to dostaje, to emocje są 100000000 razy mocniejsze niż zwykle. I jednocześnie 100000000 razy mocniej go to boli.
Nienawidze nadziei. Przez nią cierpie za każdym razem.
A ten widok.. Heh słusznie przedstawia sytuacje. Piękny zachód słońca, który chciałoby się oglądać cały czas... Jednak on przemija i nastaje czarna, pusta noc.