Przebudzenie
Z twoim odejściem wszystko przepadło
nagle z grobu twoje ciało powstało
nieśmiertelna byłaś
i wszystkich na cmentarzu zabiłaś.
Złem się stałaś
myśli postradałaś
krwi zapragnęłaś
póki się nie pożywiłaś.
Odrodziłaś się inna
za nic nie czułaś się winna.
Jednak, gdy tylko tylko cię ujrzałem
od razu ciebie pokochałem
nawet, gdy krwią pachniałaś
ciągle mnie pociągałaś.
Kły obnażyłaś
w mroku się ukryłaś
ale z pierwszym słońca blaskiem
odeszłaś ze wrzaskiem.
Nigdy więcej cię nie ujrzałem
choć bardzo tego chciałem