Dawno mnie tu nie było, oj dawno.
Wiele się zmieniło od ostatniego pobutu tutaj.
W sumie to zmieniło się wszystko.
Patrząc obiektywnie, z perspektywy czasu, to zdecydowanie na lepsze.
Odżyłam. Układam wszystko na nowo: życie, wszelkie relacje, samą siebię.
Z pierwszymi promieniami słońca przyszła nowa siła.
Jakiś optymizm, nadzieja, że będzie przepięknie.
Znów mam ochotę wstawać rano z łóżka po nieprzespanych nocach i walczyć z wiatrem dmuchającym prosto w twarz.
Chyba jest dobrze. Tak mi się wydaje.
Może tak jest lepiej.
A na pewno wygodniej.
Stęskniłam się za Wami wszystkimi!