'' Z relacji naocznych świadków wiemy, że między 22 a 24 w nocy Nikodem R. dwa
razy wracał do mieszkania. Wyraźne próby pozbycia się śladów krwi z mieszkania
jak i klatki schodowej skłaniają nas do tezy, ze Nikodem R. robił wszystko
zatuszować ślady zbrodni. Około godziny 3 nad ranem 6 stycznia widziano
Nikodema pakującego do bagażnika duży, nieokreślony przedmiot. Podejrzewamy,
że były to zwłoki Radosława M. Jednak dowodów na to na razie nie ma, nie dość
tego do dziś nie wiadomo co stało się z Radosławem M. ''