Witajcie... ludzie po drugiej stronie klawiatury, których już zapewne nie pamiętam. Wy zapewne też nie pamiętacie mnie. Nic dziwnego w sumie, nie było mnie tu oj... długo, długo.
Przypomniałam sobie o istnieniu tego fotobloga i weszłam (o dziwo pamiętałam hasło). Tylko to już jakoś tak nie to samo. Inne miejsce, inni ludzie są w moim życiu. Inne konie też.
Zastanawiam się nad utworzeniem nowego fotobloga. Muszę to jeszcze przemyśleć. Czasem chce się człowiek wyżalić, wygadać. Czasem nie ma komu, a czasem jest.... ale wiecie jak to jest.
Może coś się w mojej głowie urodzi oryginalnego.