wiesz, czasem pojawiają się na chwilkę w naszym życiu osoby, które wywracają je do góry nogami.
Pewnie nigdy się nie dowiesz, że zabijasz mnie każdego dnia.
Uwodzicielsko zaciągała się papierosem, a wydychany dym przesiąknięty był tęsknotą do mężczyzny jej życia.
Już nikt za Twoje kłamstwa nie będzie Ci klaskał. Czujesz? Tak smakuje porażka.
Znowu mylisz prawdę z opinią większości.
Tuzin spojrzeń, garść uśmiechów, kilka wymienionych zdań.
Nie ma, że nie możemy - możemy wszystko jeśli bardzo chcemy.
Gdybym miała powiedzieć, czym jest miłość. To najprawdopodobniej dostałabym naganne, za używanie wulgarnych słów.
Uwielbiam słuchać kłamstw, kiedy znam całą prawdę.
Mam ochotę napisać Ci milion razy 'pieprz się', ale nie zrobie tego z obawy, że możesz mnie posłuchać.
Cholerny ucisk w klatce piersiowej, smutne oczy, udawany uśmiech, powracające uczucie zagubienia i bezradności, znasz to?
Marzenia są czymś wspaniałym. To one dają nadzieję.
Więc zanim wykonasz ruch dobrze zastanów się nad nim. Bo każdy łyk powietrza może być twoim ostatnim.
Z chwilą gdy decydujesz się stawiać czoło problemom, przekonujesz się, że możesz więcej niż Ci się zdawało
-Daj mi szansę!
- Kolejną?!
- Proszę cię, daj mi ostatnią szansę!
.-Ostatnią szansę dostałeś miesiąc temu, tym razem nie dam się więcej już na to nabrać. Wypierdzielaj z mojego życia!..
-Proszę cię,nie mów tak, zastanów się co tracisz!..
-Co tracę?! Wynoś się! -krzyczała dławiąc się łzami. Chłopak spojrzał na nią,jego duże zaszklone oczy przepełnione były niepokojem.
-Proszę .. - szepnął.
-Wynoś się! - gwałtownie zabrała rękę,gdy chciał ją za nią złapać. - Wynoś się.- jęknęła.Chłopak zwrócił się ku wyjściu. Niechętnie wyciągnął rękę, by otworzyć drzwi, lecz nagle odwrócił się w stronę zapłakanej dziewczyny, jedym zwinnym ruchem znalazł się obok niej, chwycił ją za ramiona i nią potrząsnął.
-Do cholery! Popełniam przy tobie miliony błędów, jestem cholernym dupkiem, nie zasługuję na taką dziewczynę jak ty.. ale nawet najgorszy debil na świecie ma uczucia .. moje należą do ciebie..i nie, nie pozwolę cię stracić, rozumiesz? Za każdym razem kiedy każesz mi sie wynosic, ja zostanę .. zostanę i będę od nowa zdobywał krok po kroku twoje zaufanie, nie odejdę, nie masz co śnić. -zaśmiał się cicho, mimo to jego serce przeszywał nieopisany ból. Drżącą dłonią wytarł łzy dziewczyny, która patrzyła na niego niebieskimi szeroko otwarymi oczyma. Chłopak z coraz szybciej rosnącym niepokojem czekał na jej odpowiedź.
-Kocham cię.- szepnął,po czym zacisnął zęby, czuł,że lada chwila z oczy popłyną mu łzy.
-Nie odejdziesz? - zapytała niesmiało.
-Nie.-odparł z pewnością w głosie, lecz z każdą minutą jej milczenia, pewności ubywało.
- To dobrze. - mruknęła, po czym wtulila sie w niego niczym mala dziewczynka.
Najlepszy, tak cudowny, tak wspaniały, tak kochający, tak oddany, czuły, opiekuńczy, idealny i kurwa mój.
- Nie będzie ci zimno ? - Nie . - Chcesz moją kurtkę ? - Nie . - Kurwa jak ci moją kurtkę proponuje to masz wziąć, co ty filmów nie oglądasz?
Nie potrafiła zasnąć, gdy nie napisał: 'dobranoc'