TRZECI
Kurwaaa!!... nie mogę już tak. Nie wiem, co robię nie tak. Gdzie ten boski głód? Przyjdzie dzisiaj jeszcze??... W szkole było tak pięknie, w drodze do domu idealnie... A teraz?? Fuuu!! Co za ochyda! Zobaczycie, co zjadłam i kurwa może mi w końcu ktokolwiek to wytłumaczy...
Dzisiaj jest środa więc dzień na owocach i warzywach. Mimo to musiałam, jak to ja ZJEBAĆ. :) Ach, no lowciam się za to. Coż... Pamiętaj o optymiźmie, wtedy jest Ci łatwiej. Pisząc tu czuję się jakbym była jakąś psychopatką.. ;o
Co zjadłam: 6.00: pięć winogron fioletowych
16.20: pół marchewki
jogurt. Niepotrzebny całkowicie.
I teraz już chyba wiem, że to jego sprawka. Jogurtu! Zapycha mnie świństwo! Ale ja jem małe... "Każda wymówka jest dobra". Pamiętajcie, jogurt to istne zło. Unikajcie ich! Dzisiaj od 20 do 21 ide się poruszać. Jest jakiś tam rodzaj tańca,ale nie pamiętam nazwy... ;) jutro joga i aerobik. I tak, co tydzień. Nie należy zapominać, że jutro dzień kobiet, a jeżeli macie jakąś ukochaną osobę, to pamiętajcie, że niewątpliwie dostaniecie od swej miłości czekoladki... Nie dajmy się słodkościom!!