Witam.
Dziś [teraz] naszła mnie jakaś ochota na napisanei czegoś.
Dziś był łachowy dzień.Przez 8 h rozmawiałam z JacuS'em na GG
[właśnie dlatego było łachowo]
Czy ty pedancie musisz mnie ciągle rozśmieszać?!
Geju mÓj ty :)
[Jak powiedziała Majeczka 'blondyneczku z owłosionym torsem' ]
Buahahahah!!!!
JacuS:Zgadnij gdzie jestem bebe.
Ja:No nie wiem...w domu? xD
JacuS:Coś ty to zbyt banalne dla mnie [pfff]
Ja:No to nie wiem,poddaje się pedancie!
JacuS:Jestem u ciebie w szafie mała!
Ja:Muszę Cię niestety zmartwić JacuS'u...
JacuS: ?
Ja:Szfa zamknięta jest na klucz,nie wyjdziesz,a ja będę cię torturować.
JacuS:Buuu!Kogo ja wymacam bebe?
Ja:Najlepiej sam siebie!
JacuS:DObry pomysł z/w
[opis JacuS'a "Nie wiedziałem,że w niekótrych miejscach jestem taki miękki :D dzięki Milkcreme!"]
JacuS:Już jestem.Lepiej mi otwórz bo coś mam dla ciebie.
Ja:Ciekawe co...
JacuS:Szczotkę do kibelka :D Mówiłaś,że nie masz...
Ja:Kochany ty mój !<kiss>
JacuS:Nie ma to jak być bohaterem!
Och ty mój bohaterze :p
Kocham cię.
Bez zazdrości,bez ironii,tak poprostu!