Rozdział V
Sara jak zwykle, wstając rano po jogging'u, postanowiła skorzystać z komputera by poserfować po internecie. Zalogowała się na komunikatorze gadu-gadu, facebooku, twitterze i pozostałych stronach. Pomyślała o swoich dawnych przyjaciołach, a konkretniej o Malwinie. Z pośpiechem napisała jej wiadomość, co u niej słychać, opowiedziała jej o swojej wsi itd. Rozmowę przerwała przychodząca wiadomość od nieznanego numeru. Z początku ta osoba nie chciała się ujawnić i pozostać anonimową. Nie przeszło jej nawet przez myśl, że mógłby to być nowo poznany kolega- Adrian. Po kilku minutach zobaczyła następującą wiadomość : '' Hehe, to ja Adi, wiesz twój nowy kolega, a przyjaciel Julki. " Sara z niedowierzeniem patrzała na monitor. Chwilę później odpisała : '' O hej, ale skąd masz mój numer gadu-gadu? '' Adrian przyznał się, że od Juli. Chwilę później nastolatka musiała zejść na śniadanie, więc pożegnała się z kolegą poprzez emotikony na gg. Chłopak zdążył się jeszcze zapytać czy dziś, gdzieś wychodzą z Julką. Sara szybko odpisała, że wybiera się z nią do parku.
Po zjedzeniu , Sara posprzątała swój pokój i wyszła na dwór. Julka już na nią czekała. Jak wcześniej się umawiały, poszły do parku. Po niespełnej godzinie przyszedł Adrian. Sara jak zawsze się na jego widok ucieszyła. Siedząc na ławce, skubiąc słonecznik Sara spytała się ile właściwie chłopak ma lat. Adrian odpowiedział, że niebawem kończy siedemnaście. Nastolatka bez większego namysłu odpowiedziała, że jej to pasuję. Adrian ze zdziwieniem spytał czy coś sugeruje. Sara ze wstydem odparła, że nie. Do Julki nagle zadzwonił telefon, powiedziała, że musi iść do domu, bo jedzie z rodziną na dwudniowy wyjazd do ciotki. Sara w takim razie chciała iść do domu, ale chłopak ją zatrzymał. Nastolatka z miłą chęcią została. Bardzo dobrze im się wspólnie rozmawiało. Siedzieli do późna, aż wybiła dwudziesta druga. Dziewczyna spojrzała na telefon i zobaczyła pięć nieodebranych połączeń od matki. Było już ciemno, więc Adrian zaproponował, że ją odprowadzi. Sara nawet nie śmiała zaprzeczyć.W drodzę wymienili się numerami telefonów. Żegnając się potajemnie się do siebie uśmiechali.
W nocy, kładąc się do łóżka Sara usłyszła wibrację telefonu. Domyśliła się, że to Adrian. Przez północy nastolatkowie pisali sms'y, a Sara pomyślała, że chyba się zakochała....