Jestem własnie taka grubą świnią. Kurwa już nie moge. Jestem tłusta, mam juz dosyc tego odchudzania, nie bede jadła nic musze schudnąc jestem wieleorybem wielkim tlustym ogrem! Kurwa już 2 raz w miesiącu dostałam okres, so wtf? jak na zlosc. Oczywiscie wpierdalam. Nutella podstawa juz od 3 dni musze ja jesc codziennie. Gruba szmata. Mam juz dosyc swojego ciala czemu nie moge byc chuda. Nie bede jadla, musze schudnac nikt nie zmusi mnie do zarcia. Dzisiaj bede cwiczyc az padna na ta tłustą morde!
Zezarłam:
pol serka wiejskiego, jabłko, jajko,150g piersi gotowanej, kubek zupy sszczawiowej, lyzke salatki z makreli, 4 lyzeczki nutelli, 7 biszkoptów bez czekolady(60kcal), 4 lyzki jogurtu naturalnego
Czuje sie taka tłusta, wypchana, cięzka, mam tego dosć wole zeby mi sie kreciło w głowie niż
żebym obrastała w tłuszcz, bo tak jedzac napewno nie schudnee no powiedzcie same...
kurwa nie chce być juz tłusta, podczas okresu moja waga to 64 wiec kurwa nic nie chudne i nie schudne do wakacji, nie pokaze sie tlusta, od jutra glodowka(max100kcal-sniadanie)
A tak w ogóle wszystkie jesteście takie chudziutkie, jestescie thin, ja jestem tlusta. Nie rozumiem dlaczego mowicie ze macie tluste nogi czy brzuch skoro jestescie chude, popatrzcie na moj brzuch, nogi to jestg dopiero grube, nie przesadzam, waga nie klamie...