Dobra, dzisiaj chcialam byc juz w Polsce ,a co sie stalo?
Pech.Nie mam jak tam dojechac poniewaz dzis miala przyjechac ciocia samochodem wczoraj o 21.00 napisala ze jednak nie przyjedzie..Ale to nie wszytko jak ciocia to napisala to sprawdzalam czy nie bedzie pociagu okazalo sie ze ten pociag ktorym zawsze jezdzilam ,wczoraj jechal ostatni raz i dopiero 31 bedzie jezdzil znowu,a jak chcialabym jechac innym pociagiem to od 1 w nocy musiala bym czekac z marlenka do 6.29.!!!!!!!!
I wyglada na to ze najszybciej pojedziemy do Polski dopiero w czwartek.
Chcialam tylko na 2 tygodnie wyjechac do Polski na wakacje I co i nic!!
Pozdrowienia dla wszystkich i specjalne pozdrowienia dla mojej Marlenki bo musi wytrzymac ze mna jeszcze dluzej (i ja z nia tez:[smiech] )hehe
:* :* :*