~karola obcinaliśmy po kawałku (pierwszą część sama odgryzłą, potem końcowa trzymała się na 'włosku') i wtedy do końca oberwaliśmy, żeby mała się nie udławiła. Jak zobaczyła, że 'monio zepsuty' odkładała go i 3 dni usypiała trzymając go w ręce a potem już nawet nie wołała ;)
jotkax33 Ja zabieram smoka w dzień, chowam po prostu. Jak Igi go szuka to zajmuję go czymś innym. Na razie w nocy smok jest obowiązkowy, ale też nie wiem jak to zmienić :)