I zaczęło się. 3 września już praca domowa. W przyszłym tygodniu już sprawdziany,można się było tego spodziewać ;o Jutro już piątek,szybko zleciało :D i wybieramy przewodniczącego,oby tylko nie ja,chyba bym tego nie zniosła,nie mam cierpliwości,dzisiaj na biologii z naszą wychowawczynią właśnie udowodniliśmy że jesteśmy jedną wielką patologią, pomijając niektórych,którym naprawdę dziękuje że są w tej klasie i potrafią się zachować,niby wszyscy prawie 15 lat a zachowują się jak dzieci ;o "Ten mój jedyny" coraz bardziej mnie irytuje,rozmawia z płcią przeciwną, z ludźmi których uważam za największych wrogów,już coraz częściej mam wrażenie że robi to celowo,chce mnie zniechęcić czy co.. ;o no niestety każdy ma problemy,większe i mniejsze,pewnie to co tu pisze to nic w porównaniu z problemami z jakimi ludzie się męczą.......

Egzaminy w tym roku zaskakująco szybko się odbędą ;o Już w drugim tygodniu kwietnia,wcześniej nie mogli ;o

A potem cały maj i czerwiec nikt już nawet nie przyjdzie do szkoły no bo w sumie po co.. przyjdą chyba tylko ci którym do końca będzie zależało na ocenach,a u nas takich ludzi można wymienić na palcach jednej ręki,nie wiem jak tam z III a, u nich jest sporo więcej ogarniętych ludzi ;o Może to będzie ostatni weekend spędzony w Kocinie,bo później pewnie weekendy będę poświęcać na nauke,także jakieś wyjazdy odpadają,no coż..

Już w połowie września omawiamy lekture także biore się za czytanie :) 

                                                                                                                 Pa :*