http://www.youtube.com/watch?v=1MwjX4dG72s&ob=av2e

 hmmm musze jakoś to podsumować . Skoro nie moge tego wszystko pisać Tobie to moge chociaz tu .... Najgorzej jest gdy budze się rano i wiem , że znów przede mna cały dzien "milczenia" i walczenia z sama soba i gdy kłade się spać nie mogąc zasnąc od natłoku myśli .... Wiem ,że nigdy nie poczujesz do mnie tego czego bym chciala każdego dnia coraz bardziej .... Nie patrzysz na mnie juz tak jak wcześniej , czuje że ta magia juz sie wypaliła albo wcale nie istniała . Kiedy siadam sobie na oknie w mojej kuchni i patrze na ten widok z 8 piętra jedyne czego chce to żeby nadszedł ten moment kiedy bedzie już dobrze , kiedy ten ból minie . Nie chce wierzyć ,że to naprawde koniec i mimo , ze to uczucie nas niszczy i sprawia , że cierpimy to nie potrafimy się w każden sposób go pozbyć .... wypalamy się , cierpimy , płaczemy a później ? później już dwa razy pomyślimy zanim komuś oddamy siebie . Zastanawiałam się ostatnio czym są związki i czy naprawde daja ludziom taka radość .... Doszłam do wniosku , że to daje tylko i wyłącznie pewność , że jest się dla tej osoby tą jedną jedyną ,wybranką serca . Wszyscy tego pragniemy , wszyscy chcemy kochać . 

....