Sylwesteeeer. Jezu co to była za biba, opowiedziałbym wam wszystko ze szczegółami ale kuuurwa, nic nie pamiętam XDDD
A tak serio to w ogóle się nie najebałem bo jakoś mnie to nie jara, dzień jak każdy inny, a to że cały świat prawie o tej samej godzinie idzie się najebać to tylko mały szczegół.
Wierzcie mi że spędzić sylwestra ze swoją drugą połówką (dziewczyną, nie flaszką gimbyyy) to sto razy lepsza opcja od masowej imprezy z ludźmi, którzy chcą się tylko napierdolić. WTF CO TO ZA FRAJDA NAJEBAĆ SIĘ I NIC NIE PAMIĘTAĆ.
A jutro do pracy i do szkoły więc czas zapierdalać, a nie udawać na fejsie, że się tak najebało w sylwka i nadal ma się kaca ; ))))