Tak mnie karmiła ciocia jak była u mnie.
Ah tyle czasu już mineło, stęskniłam się cholernie :c
Tyle się dzieje w ostatnim czasie, za dużo.
Pewien sms odwrócił moje życie do góry nogami, już sama nie wiem po co to było. Znowu myślalmi w innym miejscu jestem, rozwala mnie to od środka. Jeszcze Miki 'dorzuca do pieca', kończymy z mlekiem i kaszkami i to z wielkim hukiem. Mamy pierwsze problemy z jedzeniem. Chyba ostatnio wszystko lekko mnie przerasta.
W niedziele spędziliśmy miły rodzinny dzień z moją mama i bratem. 14 sierpnia zjad rodzinny u nas, robimy 'imprezke' :)