*Czarny portfel, Conti, gdybym go zgubił, ktoś znalazłby
Niebieski abonament, imię i personalia, regionalną kasę w razie choroby, złotówki na czarną godzinę, obok czarne wizytówki, uprawnienia do podróży bliskich i tych od domu do pracy, karty z upustem, z i bez przyszłości, z debetem i bez odpowiedzialności, rodową tabliczkę na drzwi wypolerowaną swetrem i kilkoma łzami, znikające z papieru termoczułego rachunki, legitymację od ciągłych kontroli wyblakłą, zdjęcie ze zdolnością migracji koloru i szczęścia, do poczucia przez szeroko otwarte oczy.
*Miejscowość, Miłość, miejsce na ziemi, gdybym znalazł
Oddałbym pod hipotekę, pod kredyt od spraw zaufania i przyszłości, właśnie ten portfel, te plastikowe karty, parę śmierdzących forsą papierków, pieczętując zdobienie drzwi do naszego domu osobliwym nazwiskiem, zamykając w dłoni Twój obraz w kieszonkowym formacie.