Nota dedykowana Michasiowi.
Bo czasami jest tak, że jesteśmy bezsilni.
Bo czasami jest tak, że nie potrafimy się podnieść.
Bo czasami jest tak, że brakuje uśmiechu.
Bo czasami jest tak, że życie ucieka przez palce.
Bo czasami jest tak, że zakochujemy się na nowo.
Cóż mam napisać? Historia się ciągnie, jest pięknie i ładnie, a alergia mi już przeszła - co jest dowodem mojej siły perswazji na jakieś tam komórki w mózgu. Czasami się boję, że ktoś mi zabierze to szczęście, że nie będę miał się z czego śmiać. Nie Michaś, ja się nie śmieje z Ciebie, ale dobrze, że jest taki mały gadatliwy i strasznie irytujący chłopiec, który działa na mnie, jak melisa - gdy trzeba, albo jak, jak coś co poprawia humor :) I za to dziękuję.
Madzia, Kocham Cię <3 - Bo ja sobie nie mogę darować, by tego nie powiedzieć :) :*
Michaś... Ty wiesz, co <3 :*