Anitka w szpagacie dwa lata temu, albo i więcej.
No, humor sobie wczoraj poprawiłam.
No co? Mistrz grał, nie?
Ale nie mogłam się pośmiać, bo grał dobrze.
Ja wiem, że to prawie niemożliwe, ale cóż...
Ale za to w czasie wywiadu się śmiałam, bo wyglądał jakby chciał, a nie mógł. xD
Czyli jak zawsze, ale to się wytnie.
Dzisiaj się pośmieję, na bank.
Jaki wczoraj był fajny trening to ja nie mam pytań. ;D