Moi pracowici wolontariusze ;).Patryk Ja i Ula :*.Nie powiem,że było mało pracy jak dzień wcześniej kiedy tylko siedzieliśmy na krześle umierając śmiercią powolną w słońcu z nudów.Nie powiem,nie powiem.Ponieważ dzień pózniej nie wyrabialiśmy już w wydawaniu posiłków które trzeba było podać na czas.Zamówień było muuultum a nas tylko dwoje.Reszcie przydzielili różne inne obowiązki. Małe zrozumienie jest.Jednak tyle godz.pracy było warte kilku słowom które usłyszeliśmy.:)))
Cóż,szkoła dopiero się zaczeła a już kartkówki mamy zapowiedziane.Cieszę się .. nie bardzo. :||
Kocham Cie:****..
zdj.robione koło 8 rano.Także mam nadzieje ,że usprawiedliwienie jest xp