W zeszły czwartek, z ludźmi z wolontariatu pojechaliśmy do Domu Dziecka w Górze <koło Jarocina>
Myśleliśmy że wszytsko będzie dobrze pobawimy się z nimi kilka godzin i odjedziemy szczęśliwi z uśmiechami. Ale było wręcz odwrotnie wszyscy płakaliśmy w autobusie jak musieliśmy się żegnać z nimi. Byliśmy dumni że mogliśmy dać im coś od siebie, ale też żałowaliśmy że tak mało. Nie mogliśmy się rozstać z nimi, nie rozumiem ludzi których dzieci trafiają do Domu Dziecka przez ich nieodpowiedzialne zachowanie...