Byliśmy dziś na poborze krwi, nigdy wiecej. Maluszek płakał w niebo głosy mama razen z nim. Na dodatek igła poszła w główkę bo tylko tam znaleźli żyły. Miałam ochotę się z nim zamienić..
Poza tym ciesze się niesamowicie ze go mam, ani minuty bez niego sobie nie wyobrażam, strasznie go kocham.<3
Synus ma juz 4,5 miesiąca. Duży chlopak.
A w sobotę idziemy na 18-stke :)