Piękni i młodzi :*
Chcę uciec albo umrzeć albo się rozjebać.
Chcę być ślepy i niemy i nie mieć serca.
Chcę się wczołgać do dziury i nigdy nie wyjść.
Chcę zmieść swoje istnienie z powierzchni ziemi.
Z powierzchni jebanej ziemi.
Poza tym jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć.
Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada cicho na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy.