Gdy przypadkiem spotkam Cię na imprezie z piwem w ręku, podejdę ze swoim, uderzę w Twoje i wzniosę toast za frajerów!
że se Iza strażak. no i było nie potrzebne, ale cóż. z resztą teraz to.. nie, nie idę jutro do żadnej szkoły, znów gorzej się czuję, miazga...